wtorek, 29 maja 2012

Return to the Blue Lagoon

Ktoś jeszcze pamięta ten film? Jak byłam mała bardzo go lubiłam (pierwszą część z resztą też :)) Ta tropikalno-wakacyjna (z nutką środkowowschodniego klimatu) bransoletka odziedziczyła po nim nazwę. Powtórzyłam tę sekwencję z drobną modyfikacją, oczywiście w zupełnie innej kolorystyce. Efekt końcowy tak mi się spodobał, że już mentalnie przygotowuję się do naszyjnika ;)

Koraliki: Toho 11o w wielu kolorach
średnica sznura: ok. 8mm, 9 koralików w obwodzie
obwód wewnętrzny bransoletki: ok. 19,5 mm (spokojnie przejdzie przez większość damskich dłoni)



to zdjęcie najlepiej oddaje kolory i połysk

6 komentarzy:

  1. jak Ty to robisz, że tak pięknie zszywasz końce? uwielbiam bransoletki bangle, ale ich nie robię, bo przy zszywaniu końców wychodzi mi jakiś koszmarny kulfon :/ wiem, że zszywa się za nitki, a nie za koraliki, ale i tak nie umiem tego zrobić tak ładnie jak Ty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za uznanie ;) Ameryki nie odkryję, jak powiem, że zszywanie końców to kwestia wprawy... Ja od pierwszych bransoletek zszywałam końce, i przyznam się, że wtedy wyglądało to koszmarnie. A i teraz, jak ktoś wie czego szukać, to znajdzie w moich bransoletkach (zwłaszcza tych robionych z 11o na więcej niż 7 w obwodzie)miejsce zszycia. Generalnie najlepiej uczyć się na 8o i 6 w obwodzie - efekty szybciej będą zadowalające, niż przy użyciu mniejszych koralików i większych obwodów :)

      Usuń
  2. Piękne kolory i super wzór! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń