Ha! Wróciłam! Trochę mnie nie było, a trochę byłam tylko robiłam inne rzeczy ;)
Na początek gwóźdź programu - Bowring, czyli kokardo-pierścionek. Kokarda powstała chyba na przełomie sierpnia i września i miała zostać moją spinką ale... nie została. Potem miała zostać biżuteryjną muszką ale doszłam do wniosku, że jest trochę za mała (czyli większa już w przygotowaniu). A wczoraj/dzisiaj stwierdziłam, że na pierścionek jest trochę za duża, czyli w sam raz ;)
Jak widać niżej, nie mogłam się zdecydować, które zdjęcia zamieścić.
koraliki: Toho Treasure w kolorach: Bronze i Nickel
rozmiar: rozpiętość kokardy - 4,9cm; obwód obrączki (pomiar niedokładny) - ok.6cm; szerokość obrączki - 1,2cm
A teraz coś co miało być spinką i ostateczni nią zostało. Prosta forma, dużo kolorów, długość 6,5cm. Spinka moja własna :)
I na koniec... Na początku napisałam, że robiłam inne rzeczy, więc o to one. To znaczy jedne one, bo reszta onych w liczbie trzech jeszcze na drutach. I nie wszystkie to bezpalczaste mitenki. (Z założenia to nie jest blog drutowo-szydełkowy, ale co jakiś czas pochwalę się moim dziewiarskimi wytworami, no bo co mi zależy).
Druty 4,5mm
SuperMegaFantastyczna włóczka to Babyapaca Silk DROPS (robione podwójną nitką)